sobota, 7 stycznia 2017

Chusty do noszenia firmy Nona Woven Wraps

Już od jakiegoś czasu choruję na chorobę, zdaje się nieuleczalną zwaną chustoświrstwem, ale nie o tym tu będę pisać. Jako, że noszę córkę, a nawet obie córki w chuście często je wymieniam bo każda jest inna, ma inną fakturę, sposób tkania, skład, o wzorach nie wspominając. Przeglądając po raz setny strony chustowe trafiłam na Nony! Chusty legendy. Legendy dlatego, że krążą już o nich opowieści, a w sumie o ich szorstkości i twardości. Prawdą jest, że nowe nony to istne dechy pokryte dodatkowo papierem ściernym. Na czym więc polega ich wyjątkowość? A no na tym, że jak już z tej dechy zrobimy miękką i fajną szmatkę to nie chcemy się z nią rozstać. Nony należą do chust raczej z niższej półki kosztują w okolicach 270 zł, więc jak na chustę to niewiele. Nie mają jak można się domyślać wielu wielbicieli, jednak jak ktoś już pokocha nonę to na zabój.
Moją pierwszą Noną była Imagine Endless Sky rozmiar 4,6, którą kupiłam ledwo podłamaną i trzeba było wiele cierpliwości i miłości by móc w nią motać młodszą córcię. Dalej jeszcze nie jest tak miękka jak może być. A wiem, że może być przyjemniejsza bo mam drugą już porządnie złamaną i ta jest boska. Imagine Deep Sea bo tak się nazywa w rozmiarze 3,6 jest miękka i plastyczna choć nadal szorstka i czepliwa. Po prostu idealna. 
Linia Imagine od Nony bardzo mi się podoba i zawładnęła moim sercem od pierwszego wejrzenia. Choć miałam tylko dwa warianty kolorystyczne, myślę że wszystkie wyglądają równie pięknie. Chusty Nony mają jeszcze jedną fajną (jak dla mnie) cechę, a mianowicie wszystkie dotychczasowe egzemplarze były dużo dłuższe niż zakłada deklarowany rozmiar chusty. Nie wiem z czego to wynika, ale przypuszczam, że firma Nona podaje rozmiar bez ogonów, a te są naprawdę długie (jeden ma około 50 cm).
Choć nie raz widziałam noworodki w Nonach, ja bym jednak poleciła te chusty dla nieco starszych dzieci, tym bardziej że są naprawdę nośne i bardzo dobrze trzymają, jak to mówią na grupach, trzymają na mur beton. Należą do chust raczej grubszych, ich gramatura to 285g/m i wykonane są w 100% z bawełny. Niektórzy twierdzą, że ich szorstkość to wynik używania gorszej jakości bawełny do tkania, a mnie się wydaje, że to przez sposób jej przetworzenia, by mieć pewność trza by było napisać do producenta.
Jak pewnie widać jestem fanką niebieskiego, co nie przeszkadzało mi by wymienić jedną z moich chust na różową wersję tej chusty. Dotrze w przyszłym tygodniu i już nie mogę się doczekać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz