środa, 10 sierpnia 2016

Bambusowe kocyki

Z uwagi na upały i to, że w domu przy tych nie ludzkich temperaturach na dworze mamy około 27 stopni postanowiłam zakupić bambusowe kocyki dla moich księżniczek. Zadanie to nie było wcale takie łatwe. Choć dostępność takich kocyków jest dość duża, ich cena w niektórych przypadkach po prostu powala. Pierwsza podjęta decyzja to wybór szytych na zamówienie kocyków, a nie takich z masowej sprzedaży. Lubię mieć w domu rzeczy oryginalne i wykonane ręcznie. Jakoś tak wtedy przytulniej się robi. Kolejnym wyborem była decyzja: u kogo te kocyki zamówić, i tu szczerze powiem nie miałam za bardzo pomysłu. Szukałam, przeglądałam, aż natrafiłam na recenzje kocyków od MisiaLove. Od razu udałam się na stronkę i znalazłam wzory bambusa, które od razu mi się spodobały. Napisałam, zamówiłam i są. Udało mi się jeszcze trafić na promocję, więc byłam prze szczęśliwa. 

Od razu wpadły mi w oko dwa wzory: pandy dla młodszej i cudowne piórka dla starszej córeczki. Gdy tylko kocyki dotarły starsza najpierw dobrała się do obu i chciała je tylko dla siebie, ale po małej interwencji miała zadecydować, który chce dla siebie, a który oddaje siostrze. Podzieliła zgodnie z zamysłem mamy, więc wszyscy są zadowoleni.



Kocyki wykonane bardzo starannie, z dbałością o najmniejszy szczegół, taśmy wykończeniowe idealnie dobrane do kolorów i wzoru na kocyku. Do tego przyszły ładnie złożone i zapakowane. 
Zastanawiacie się dlaczego wybrałam bambus a nie cienką bawełnę. Głównym powodem były właściwości chłodzące takiego kocyka oraz fakt że bambus pochłania wodę i trzyma ją z dala od skóry. Dodatkowo jest bardzo przyjemny w dotyku i lekki. Na lato wręcz idealny.
Moje gwiazdy pokochały swoje kocyki i śpią pod nimi bardzo chętnie. Dodatkowo starszej czasem bardzo ciężko się rozstać ze swoimi piórkami i po przebudzeniu wędruje z nim po całym domu. Młodsza natomiast pod swoimi pandziochami ucina sobie słodkie i nie raz całkiem długie drzemki.



1 komentarz:

  1. takie kocyki swietnie sie sprawują :)

    https://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/08/co-zawiera-moja-kosmetyczka-wyzwanie.html

    OdpowiedzUsuń