Odkąd pierwszy raz zobaczyłam ten wzór zakochałam się bez pamięci. Marzenie niestety nie do spełnienia bo to chusta z tej najwyższej półki. Wtedy dowiedziałam się że na jeden z grup dotyczących tej marki są testy pięknej chusty w sówki. Postanowiłam spróbować szczęścia i udało się. Przez 4 dni mogłam podziwiać, tulić i motać przecudnej urody chustę o nowym składzie. Chusta jest mięciutka i puchata ale też lekko szorstka przez co bardzo dobrze trzyma. Robi super poduchy, moich 14 kg nie czułam w ogóle. Do tego ten wzór, przez niektórych nazywany wkurzone sowy, jest po prostu powalający. Kolor to taki turkus raz wpadający w zielony raz w błękit, pomieszany z delikatnym beżem. Cudo po prostu. Teraz pozostało mi tylko spełnić swoje marzenie na stałe i zdobyć takie cudo na własność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz